sobota, 3 listopada 2012

Szpinak z wodą,czyli dramat mojej kuchni.

Postanowiłam ciut pokombinować i ugotować szpinak mrożony,rozdrobniony z wodą.Wyszła niejadalna,ohydna papka,która było wodnista i zielona.Całość wylądowało w koszu na śmieci.
Uznałam,że na kolację zjem sałatkę : plaster pomidora,liść sałaty i parę plasterków zielonego ogórka.Przegryzłam jeszcze do tego wafla ryżowego-19 kalorii.
Dzisiejszy bilans :
Jogurt (88 kcal)+ 200 gram szpinaku (38 kcal) + sałatka ( ok.25 kcal) + wafel (19 kcal) = 170 kcal
Zmieściłam się w trzystu kaloriach ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz